Magia sierpniowego poranka

Ostatni tydzień wakacji zaczął się od zimna i deszczowej aury niestety to przypomina nam, że małymi krokami wkraczamy w klimaty jesieni, które osobiście bardzo lubię  brak upału, piękne mgły i kolorowe drzewa to wszystko jest idealną składanką na dobre zdjęcia. 22 sierpnia w niedzielny poranek wstałem skoro świt, to znaczy pobudka 4:10, szybkie ogarniecie siebie i jazda w kierunku Szufnarowej tak aby być przynajmniej 30 minut przed wschodem słońca. Tego wczesnego ranka droga była wręcz ''zakorkowana'' samochodami większość jechała chyba w Bieszczady sądząc po rejestracji. Liczyłem, że o poranku będą ładne mgły i się nie pomyliłem już w Łączkach Kucharskich pobliskie łąki pokrywały gęste mgły ( swoją drogą kto wie czy to kiedyś nie zapoluję na nie)  im wyżej tym było ich więcej w szczególności w dolinach. W Szufnarowej przybyłem tuż przed piątą moim oczom na wschodniej stronie ukazał się bajeczny widok doliny pokryte mgłami a niebo odcinało się w tonacji kilku kolorów tzw. ''niebieskiej godziny''. Kilka kadrów i podążam w kierunku starej wierzby którą fotografowałem w maju i czerwcu i tu małe zaskoczenie wierzba zaliczyła kolejne złamanie górnej części gałęzi szkoda bo nieco popsuło to jej wygląd jeśli porówna się wcześniejszy jej wygląd, ale kiedy byłem tam jeszcze w maju przypuszczałem, że ta górna olbrzymia i  nachylona pod znacznym kątem gałąź długo nie wytrzyma i zapewne pod wpływem warunków atmosferycznych tak się stało.




Wschód słońca pięknie podkreślił mgły zalegające w okolicy Różanki, które w pewnej chwili wręcz ''zaświeciły'' odbitymi promieniami słońca dlatego w tym przypadku musiałem wyodrębnić z całości  używając obiektywu 55-200 mm  najciekawszych momentów.  Kiedy słońce było już wyżej udałem się polną drogą poniżej, gdzie zza sobą miałem w tle Pogórze Strzyżowskie z fantastycznymi mgłami w okolicy a wszystko to na tle kwitnącej nawłoci i innych polnych kwiatów w kolorze żółtym taka powtórka kolorów z maja. 



Intensywnie  podświetlone mgły 

Jeszcze jedna ciekawostka tego poranka kiedy wykonywałem zdjęcia przed wschodem słońca z dalekich dolin dobiegało wycie no właśnie czego psów czy wilków było to dość intensywne i mi  osobiście kojarzyło się z wilkami, które jako dziecko miałem okazję słyszeć. To drugi wschód słońca, który niewątpliwie wprowadził mnie w klimaty jesienne. 



 






Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Potok Szczawa w Beskidzie Niskim

Magia o poranku

W ostatniej chwili bajkowy zachód w Jaszczurowej