Tatry po zachodzie słońca

 W niedzielę postanowiłem uwiecznić kilka ogromnych kałuż, w okolicy rzeki Wielopolka na tle zachodu, jednakże warunki nie były takie jakie oczekiwałbym niebo praktycznie bezchmurne, więc postanowiłem szybko zmienić lokalizację z Glinika na Szkodną być może będą widoczne o zachodzie słońca Tatry. Tak to nie żart, z tego miejsca wielokrotnie fotografowano Tatry nawet latem przy odpowiednich warunkach atmosferycznych. Nie myliłem się, kiedy słońce majestatycznie zachodziło w dali widać było zarys Tatr, które w linii proste z tego miejsca ( Szkodna) leżą około 150 km, czyli rzut beretem ;)  Mogłem przy okazji sprawdzić nowy obiektyw 55-200 mm Nikona, który świetnie się sprawdził oczywiście z użyciem statywu ponieważ duża ogniskowa  = drgania dlatego samowyzwalacz się przydał.  Tatry przyciągnęły tego dnia jeszcze dwóch innych fotografów, którzy przyglądali się coraz to lepiej widocznym zarysom gór, które niestety nie były super przejrzyste z uwagi na mgłę widoczną wiele km dalej  mimo tego to moje pierwsze dalekie fotografie Tatr z tego miejsca. 






Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Potok Szczawa w Beskidzie Niskim

Magia o poranku

W ostatniej chwili bajkowy zachód w Jaszczurowej